Najnowsze wpisy


Kalambury, ganerator haseł
Autor: sanas
17 listopada 2013, 20:51

Kalambury to prawdopodobnie najpopularniejsza zabawa towarzyska. Jej siła tkwi w prostocie. Aby bawić się w kalambury nie potrzeba w istocie żadnych rekwizytów, a załogi mogą liczyć nawet kilkadziesiąt osób. Nie ma znaczenia także wiek uczestników potyczki. Niestety częstym kłopotem kalamburzystów są zwroty do zgadywania. Albo żadna osoba nie ma ich właśnie ze sobą, ewentualnie należy je zakupić za niemałe pieniążki. Zmyślanie fraz na poczekaniu też bywa dotkliwe. To samo dotyczy się czasu gry. Każdorazowe odblokowanie stopera nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Gra w kalambury to wyśmienita zabawa z przyjaciółmi. Zabawa jest wyśmienita za każdym razem, a niektóre próby objaśnienia zagmatwanych haseł wywołują salwy śmiechu jeszcze długo po rozgrywce. W serwisie Kalamburki.pl wylosujesz wyrażenia do zgadywania i dodatkowo zmierzysz czas potyczki. Wszystko to, mało tego pracuje na smartfonach i tabletach, nie musisz więc mieć komputera w pokoju w jakim toczy się gra! Zbliża się wieczór, zaproś znajomych i grajcie wspólnie w kalambury na kalamburki.pl!

Możecie zagrać tutaj.

Delfin jest za słodki
Autor: sanas
31 października 2013, 12:07

,, No, dalej - pomyślał i spojrzał w ciemną wodę na ukosem biegnącą linkę. - Pojedz teraz, to ręka ci się wzmocni. To nie jej wina, bowiem już bez liku godzin jesteś z tą rybą. Jednak nie możesz przy niej tkwić bez końca. Zjedz w tej chwili bonito”. Wziął kawałek, włożył do ust i począł z wolna przeżuwać. Nie było to nieprzyjemne. „Zżuj dobrze - myślał - i wyssij wszystkie soki. Niezłe by to było jadło z odrobiną cytryny albo solą”. - Jakże się czujesz? - spytał zdrętwiałej ręki, która była prawie równie sztywna jak na przykład ciało trupa. - Zjem jeszcze trochę dla ciebie. Zjadł drugą część kąska, który przeciął do połowy. Przeżuł go sumiennie, po czym wypluł skórę. - No, jak tam, ręko? A może jeszcze za wcześnie pytać? Wziął następny pasek 28 mięsa i przeżuł go w całości. „To silna, pełnokrwista ryba - pomyślał. - Miałem szczęście, żem złapał ją, a nie delfina. Delfin jest za słodki. Ta prawie wcale nie jest słodka, a ma w sobie siłę”. „Tylko praktyczność ma sens - myślał. - Chciałbym mieć trochę soli. Oraz nie jestem pewny, czy słońce zepsuje, czy wysuszy to, co zostało, zatem lepiej zjeść wszystko, chociaż nie jestem głodny. Marlin płynie spokojnie i równo. Zjem wszystko i potem będę gotów”. - Wytrwałości, ręko - powiedział. - Robię to dla ciebie. „Chętnie bym nakarmił marlina - pomyślał. - To mój brat. Jednak muszę go zabić i zachować na to siły”. Powoli i starannie zjadał wszystkie klinowate paski rybiego mięsa. Wyprostował się, ocierając rękę o portki. - No - powiedział. - Możesz puścić linkę, ręko. Będę sobie z nią radził samą prawą, póki nie skończysz z tymi bzdurami. - Przydeptał lewą stopą napiętą linkę, którą dotychczas trzymał w lewej ręce, i pochylił się, ażeby stawić opór naciskowi na grzbiet. - Boże, dopomóż, ażeby mnie kurcz puścił - rzekł. - Bo nie jestem pewny, co ten marlin zrobi. „Jednak wydaje się spokojny - pomyślał - i działa według planu. Tylko jaki jest jego plan? A mój? Mój muszę koncypować na poczekaniu, zależnie od tego, co robi on, bo przecie wydaje się taki kolosalny. Jeśli wyskoczy, będę mógł go ukatrupić. Jednak on za nic nie chce się stamtąd ruszyć. Dlatego i ja się od niego nie ruszę”.

Krewetki!
Autor: sanas
Tagi: świnoujście  
30 października 2013, 10:36

Kurde, położenie było wspaniałe! Ojciec oznajmił mnie, iż w morskich odnogach oraz zatoczkach od groma jest żywików, znaczy się takowych dopiero co wylęgłych krewetków; wolno ich nałapać tysiące i cokolwiek i od nich rozpocząć hodowlę. Oznajmił jeszcze, iż krewetki entuzjastycznie wchłaniają zmielone makuchy bawełniane, dlatego ich odżywianie nie pozostanie naszej firmy drogo kosztować. Jesteśmy zobligowani tylko zatarasować rozlewiska drucianą siatką i odrestaurować chałupę, aby w niej rezydować, kupić sobie chleb, masło orzechowe, galaretki owocowe oraz różne takie. No a później brać się za hodowlę. Bezzwłocznie tego samego dnia przystąpiłem do pracy. Tata zabrał moją osobę na przeprawę w Świnoujściu gdzie porobiłem zakupy. Oznajmił, że jesteśmy wstanie używać jego łódki dopóki nie zreperujemy swoich. Tejże nocy Zuzia i ja nocowaliśmy w chałupie. W ciągu nocy padało i dach przeciekał jak sitko, ale to drobnostka.

O świcie zwyczajnie załatałem dziury. Zajęło nam bez mała miesiąc, ale finalnie uwiliśmy się ze każdym: odnowiliśmy chatkę, nareperowali łodzie i kładki, przegrodzili zwartą drucianą siatką jedno rozlewisko. No i ostatecznie byliśmy gotowi wpuścić żywiki. Nabyłem sieć do połowu niewielkich krewetków, więc jednego dnia wypłynęliśmy na bagna i łowiliśmy pełny dzień. Pod wieczór posiadaliśmy żywików ze 30 kilo i wrzuciliśmy wszystkie do rozlewiska. Poczęły pływać i pląsać na samej nawierzchni. Aż serce rosło kiedy na nie patrzyłem.

Na drugi dzień o świcie nabyliśmy dwie setki pięćdziesiąt kilo mielonych makuchów, z czego 50 kilo bezzwłocznie daliśmy krewetkom, aby miały co jeść. Następnego popołudnia wzięliśmy się za przegradzanie drugiego rozlewiska. Robiliśmy tak przez pełne lato i jesień i zimę i na wiosnę mieliśmy hodowlę w 4 rozlewiskach i wszystko szło jak po maśle. Co wieczór siadałem na ganku przed chałupą i grałem na harmonijce, natomiast w soboty kupowałem 6 puszek piwka i upijaliśmy się z Zuzią.

Promy Bielik – Świnoujście
Autor: sanas
Tagi: prom   świnoujście   przerpawa promowa  
29 października 2013, 22:49

Promy Bielik – promy śródlądowe pasażersko-samochodowe, czołowo przelotowe. W tej chwili są to 4 jednostki znakowane Bielik I, Bielik II, Bielik III i Bielik IV, których armatorem jest Żegluga Świnoujska. Realizują one połączenie promowe przez Świnę w Świnoujściu między położoną na wyspie Wolin dzielnicą Warszów a centrum leżącym na Uznamie.

Mają rampy wjazdowe na dziobie oraz rufie i wzmocnienia lodowe. Mieszczą mniej więcej 33 aut osobowych oraz aż do 700 osób. Posiadają otwarte (na poziomie głównym) oraz zamknięte (na pokładzie dolnym) pokłady dla pieszych a także dodatkowy pokład dla jednośladów.

Promy kursują przez siedem dni w tygodniu, całą dobę. Od 4:20 do 23:40 co 20 minut, a od północy do 4:00 z częstotliwością co 40 min (pływa wówczas tylko 1 jednostka). Z przeprawy promowej mają prawo użytkować samochody osobowe a także ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej do 2,2 tony. W godzinach od 4:00 do 22:00 jedynie samochody mające tablice rejestracyjne ZSW albo identyfikatory. W dni powszednie od godziny 22:00 do 4:00, jak i w weekendy, tj. od piątku od godziny 17:00 do poniedziałku do godziny 4:00 – samochody osobowe i ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej do 2,2 tony – bez ograniczeń. W przypadku kolejki promy kursują do rozładowania korka.

Kamery przekazujące obraz z przeprawy promowej do zobaczenia tutaj.

Data wodowania: 1998 Data oddania do eksploatacji: 1998 Stocznia: Szczecińska Stocznia Remontowa “Gryfia” Armator: Żegluga Świnoujska Bandera: Polska Port macierzysty: Port Świnoujście Nadzorujące towarzystwo klasyf.: Polski Rejestr Statków Nośność (DWT): 453 Liczba pasażerów: 700 Długość całkowita (L): 49,90 m Szerokość (B): 16,20 m Zanurzenie (D): 1,85 m Prędkość maks.: 4 w Pojemność brutto: 773 GT Pojemność netto: 231 NT Dane napędu: Caterpillar 3DM 0097, 750 kW, 1500 obr./min.